06 czerwca 2016 16:51 | Aktualności
NOC DZIECKA W PSP W KRUSZEWIE
W Szkole Podstawowej w Kruszewie już po raz drugi świętowano Dzień Dziecka w niekonwencjonalny sposób. Dzień Dziecka przemienił się w Noc Dziecka, bo uczniowie nocowali w szkole , w salach lekcyjnych, sami, bez rodziców. I chociaż widać było, ze rodzicom trudno się rozstać, to jednak musieli pożegnać swe dzieci i udać się do domów. Uczniowie pozostali z nauczycielami i osobami prowadzącymi zajęcia… i wtedy rozpoczęła się prawdziwa zabawa.
Już od rana dzieci były podekscytowane noclegiem w szkole. Niektóre nie mogły się tego doczekać i zamiast o 19.30, przybyły do szkoły już ok. godz. 16.00. Tym razem, uczniowie inaczej niż zwykle, sami popędzali rodziców , aby jak najprędzej dotrzeć do szkoły.
I chociaż miejsc i materaców wystarczyło dla każdego, to nie wszyscy chcieli spać w taką noc. A noc była rzeczywiście wyjątkowa i pełna wrażeń. Najpierw odbył się koncert piosenki rosyjskiej i angielskiej, potem trwały zajęcia w grupach .Uczniowie zostali podzieleni na 4 grupy wiekowe, po dwie klasy. I tak każda grupa uczestniczyła w zabawach i grach harcerskich, prowadzonych przez druhny z naszej drużyny z Wilczorudy , rywalizowała w konkursach ruchowych i plastycznych, wreszcie w prześmiesznych rozgrywkach i zabawach sportowych( przeciąganie liny, bieg w workach itp.), a także mogła poznać działanie dawnej konsoli Pegasus, urok starych gier planszowych oraz dawnych gier komputerowych. Najwięcej śmiechu wzbudziło przeciąganie liny , w którym czwartej klasie pomagała prawie cała kadra nauczycielska, a i tak niezwykle silni szóstoklasiści przeciągnęli wszystkich na swoją stronę.
Gdy wreszcie wszyscy skorzystali z licznych atrakcji, mogli powitać kino objazdowe i spokojnie obejrzeć film. Wkrótce po filmie rozpoczęła się dyskoteka , która trwała aż do 3 w nocy. Nie wszyscy jednak chcieli spać już o 3 nad ranem, bo chłopcy z klas IV- VI postanowili rozegrać kolejne mecze piłki nożnej, a dziewczynki im kibicować. A w końcu chodziło przecież o to, żeby ten czas spędzić ze sobą, żeby wreszcie się do woli nagadać i pośmiać. Zabawom i radości nie było końca.
O posiłki zadbały mamy z Rady Rodziców i przygotowały dla młodszych dzieci pyszną kolację :. kiełbaski z grilla, bułki i ciasta domowe. Natomiast starsi uczniowie piekli sobie kiełbaski przy ognisku. Na szczęście wieczór był ciepły i pogodny. Rankiem przyjechały mamy , aby zrobić śniadanie dla swych pociech. Należy wspomnieć, ze przez cała noc zapewniona była opieka medyczna. Drobne skaleczenia i urazy, które powstały przy zaciętych meczach piłki nożnej , opatrywała troskliwie wykwalifikowana pielęgniarka, a zarazem mama naszych uczniów- p. Dorota Witek.
Wreszcie , ok. godziny siódmej we wspaniałych humorach wróciliśmy do domów, aby odespać zaległości. Wszyscy chcemy , aby Noc Dziecka stała się naszą szkolną tradycją.
Ewa Wójcik